poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Dygresja o polityce w Polsce...

Nikt nie ma "monopolu" na rację... to wydaje się oczywiste. Tak samo jak oczywista oczywistość, że każdy popełnia błędy, prawda? Dlaczego więc, gdy słucham polityków tak rzadko słyszę pochwały dla tzw "drugiej strony" politycznej? Dlaczego jedna strona jest tylko "biała" a druga tylko "czarna"? Przecież to odbiera wiarygodność, jeśli nie uznaje racji drugiej strony!! Nie wszystkich oczywiście, ale przynajmniej kilku... Podczas gdy nasi politycy są tacy jednobarwni i jednostronni w komentarzach. Na "prostą logikę" jeśli przyznaję "to jest dobre, a to złe" jestem bardziej wiarygodny, czyż nie?