czwartek, 6 października 2011

Głosować, ale dlaczego?

Toczy się przedwyborcze zmaganie polityków, a obok, jakby na marginesie spraw, toczy się dyskusja "głosować czy też nie". Wielu z naszych obywateli ma - co jasno deklaruje - głosowanie "głęboko gdzieś" (proszę wybaczyć kolokwializm) i głośno deklarują, że głosować nie pójdą. Procent głosujących obywateli konsekwentnie maleje z roku na rok. Padają różne argumenty: "nie wiem na kogo głosować", "mój głos nie ma znaczenia", "wszyscy politycy to złodzieje", "jestem zniechęcony polityką", i mój ulubiony: "nie interesuję się polityką" (sic!).
Rozumiem zniechęcenie, rozumiem, że nie wszystko w polityce musi się wszystkim podobać, ale zastanawiam się ile w tych "argumentach" szczerości, a ile lenistwa, bylejakości życia naszych rodaków i wygodnictwa. Ile nieodpowiedzialności, którą łatwo ukryć można za "populistycznymi" hasłami rzekomego "zniechęcenia polityką".
Pomyślmy. Czy jest na świecie taki kraj, gdzie wszystko się wszystkim podoba? Nie? Właśnie, to "oczywista oczywistość" jak powiedział "klasyk"... Zawsze coś będzie komuś uwierać. Demokracja nie jest idealnym systemem, jest oparta na zasadzie kompromisu i władzy większości, ale niestety nikt jeszcze nie wymyślił niczego lepszego, więc puki co musimy w demokracji jakoś żyć.
Dlatego zniechęcenie, ułomność polityków, błędy czy nawet afery, są wliczone w politykę, tak jak są wliczone w ludzkie życie, po prostu dlatego, że człowiek jest niedoskonały! Więc nie ma co się obrażać na politykę i szukać ideałów, bo każdy polityk kogoś zawiedzie wcześniej czy później.
Ale przyjrzyjmy się argumentom podanym przeze mnie na początku. Zobaczmy ile w nich logiki>
- "nie wiem na kogo głosować" - to się dowiedz leniu!! Przecież wszystko jest w internecie, są spotkania, konferencje itp itd. "Ale ja nie mam czasu" - no to nie zasłaniaj się niewiedzą tylko przynajmniej uczciwie powiedz, że nie miałeś czasu się dowiedzieć - Twoja wina.
- "mój głos nie ma znaczenia" - gdyby wszyscy tak powiedzieli, rządzili by nami przypadkowi ludzie, z przypadkowym wykształceniem, bez szacunku dla nas... Czy chcemy być rządzeni przez byle kogo i byle jak? A gdzie jakaś choćby podstawowa odpowiedzialność za Państwo w którym żyję i za które tysiące ludzi oddało życie?! Tak łatwo i szybko zapominamy o latach zaborów, okupacji, presji komunistycznej. Dziś wydaje się nam, że to co mamy będzie zawsze - nic bardziej mylącego! Historia lubi się niestety powtarzać i jeśli nie nauczymy się odpowiedzialności jako obywatele - ktoś wcześniej czy później może to wykorzystać! Hitler doszedł do władzy właśnie dlatego, że tamta demokracja (a jakże!) zlekceważyła go. Jakąż ogromną cenę przyszło nam wszystkim za to lekceważenie zapłacić...
"W czasach trudnych, gorszą rzeczą od aktywności ludzi złych, jest bierność ludzi dobrych..." Tak kiedyś powiedział ktoś mądry... Pamiętajmy o tym aby kiedyś nie żałować...
A Ci, którzy nie idą na wybory, nie szanują tego Kraju, nie szanują Jego historii, lekceważą Jego przyszłość. To wygodni egoiści i lenie, którzy uczynili z wątpliwej wymówki zasłonę dymną, które jak listek figowy zakrywać ma ich "nagość". Mają wszystko "gdzieś" i przyczyniają się do moralnego upadku naszego świata. Głosowanie - może to i drobna rzecz, ale jakże istotna w swej wymowie!

Pójdę na wybory. Pójdę bo szanuję mój kraj, jego dzieje, jego zmagania przez stulecia. Gdy głosuję dziś, nie myślę o politykach, myślę o Polsce, o jej historii, jej cierpieniu, walce moich przodków o wolność, o moim kraju tak umęczonym przez stulecia. Szanuję i cenię ten kraj - moją ojczyznę i głosuję nie tylko z myślą o obecnym momencie, o politykach, którzy nie wszyscy mi się podobają, ale myślę o Polsce. I z szacunku do niej - głosuję.
Jestem Polakiem. Urodziłem się tu, wychowałem się tutaj. Nie wszystko mi się podoba, to prawda, ale TO JEST MÓJ KRAJ, któremu jestem winien szacunek. Jeśli nawet nie z powodu teraźniejszości, to ze względu na przeszłość i PRZYSZŁOŚĆ, ze względu na moją odpowiedzialność wobec Ojczyzny. Ze względu na pokolenia, które za mną, i pokolenia, które są przede mną. To jest mój obowiązek, to jest mój honor, to jest mój przywilej, o który walczyło i ginęło wielu. To jest mój obywatelski akt i proklamacja, nie tylko wybór polityczny.
Czego życzę z serca i Wam!
Więc idźcie drodzy na wybory nie tylko po to by wybrać politycznie, ale po to by okazać szacunek swojej Ojczyźnie!